Artykuł dotyczący „Patologii w Policji” oraz interpelacja do MSWiA w tej sprawie odbiła się szerokim echem w całym kraju, co wywołało istną lawinę spływających do mojego biura poselskiego skarg i informacji. Funkcjonariusze podkreślają, że czekają na odpowiedź szefostwa resortu. Jednocześnie podnoszą kolejne problemy, które twierdzą, że jak rak trawią polską policję od lat. I nikomu nie zależy na tym, aby z tym zrobić porządek.
Pierwszoplanowym hasłem, które pojawia się w korespondencji jest sprawa etatów emerycko-eSBeckich, o które pytaliśmy ministra w interpelacji. Jednak niemniej ważnym problemem są warsztaty samochodowe przy KWP, ale także logistyka, która jak wynika z naszych informacji przekazanych przez pracowników Policji jest położona na łopatki. Okazuje się bowiem, że policyjne samochody, często nowe, ale wymagające przeglądów gwarancyjnych stoją u podwykonawców, bo działy zaopatrzenia nie działają sprawnie. Jak twierdzą policjanci,często zdarza się, że taki samochód oddany do przeglądu potrafi stać kilka miesięcy na parkingu, bo nie ma np. do niego klocków hamulcowych, a jest konieczność ich wymiany. Okazuje się bowiem, że decyzyjność w Policji jest na bardzo niskim poziomie.
Sprawą niecierpiącą zwłoki, którą należy natychmiast zmienić oraz ustalić przejrzyste reguły, jest droga awansu służbowego i koligacje rodzinne. Policjanci mówią na spotkaniach, że w ich jednostkach istnieją klany „rodzinne”, które podczepione są bezpośrednio pod KG Policji i oplatają swoimi nićmi wiernych funkcjonariuszy. W innym przypadku awans jest utrudniony lub wręcz niemożliwy. Jednocześnie mundurowi podkreślają, że wielu emerytowanych funkcjonariuszy na tzw. cywilnych etatach prowadzi politykę kadrową oraz organizacyjną w komendach, bo mają „doświadczenie”.
Innym ważkim tematem są przetargi, które już wielokrotnie były opisywane w mediach. Okazuje się bowiem, że jest to istna puszka Pandory, która została otwarta i liczę na to, że szef MSWiA Mariusz Błaszczak wraz ze swoim zastępcą Jarosławem Zielińskim podejmie to wyzwanie i wyczyści ten patologiczny skansen.
Jednocześnie pragnę poinformować wszystkich Policjantów, że drzwi do mojego biura poselskiego są otwarte, a skrzynka e-mailowa czeka na wasze zgłoszenia. Nie interesuje mnie, co piszą byli Komendanci Główni Policji w komentarzach twierdząc, że moja interpelacja i zainteresowanie problemami w Policji jest „ustawką” z MSWiA. To kłamstwo.
Oświadczam, że temat będę wyjaśniał. Dotrzemy do każdej nawet najdrobniejszej sprawy i żadnej interwencji nie pozostawimy bez nadania biegu. Moim zdaniem Policja ma stać na straży prawa, a nie być siedliskiem patologii, która później przejawia się w codziennej służbie i odbija na pracy oraz bezpieczeństwie Policjantów pełniących służbę w terenie oraz Polaków.
dr hab. Józef Brynkus
Poseł na Sejm RP