Wystąpiłem do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz Ministra Spraw Zagranicznych Witolda Waszczykowskiego z interpelacja poselską w sprawie: działań podejmowanych wobec dzieci – obywateli polskich przez niemiecki Jugendamt oraz na przykład norweski Urząd Ochrony Praw Dziecka czy szwedzki urząd socjalny oraz możliwości systemowego wsparcia dla pokrzywdzonych rodziców – Polaków mieszkających poza granicami RP celem odzyskania przez nich dzieci lub/i przywrócenia polskiej jurysdykcji sądowej nad odebranymi młodymi Polakami.
Poniżej Pełna treść mojego wystąpienia.
Interpelacja w sprawie: działań podejmowanych wobec dzieci – obywateli polskich przez niemiecki Jugendamt oraz na przykład norweski Urząd Ochrony Praw Dziecka czy szwedzki urząd socjalny oraz możliwości systemowego wsparcia dla pokrzywdzonych rodziców – Polaków mieszkających poza granicami RP celem odzyskania przez nich dzieci lub/i przywrócenia polskiej jurysdykcji sądowej nad odebranymi młodymi Polakami
Polskie Stowarzyszenie Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech zorganizowało 15 czerwca br. w Berlinie konferencję prasową w sprawie dyskryminacji rodzin polskich w RFN oraz procederu odbierania dzieci i poddawania ich germanizacji w wyniku działalności Jugendamtów. Obecny na niej wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech Uwe Kirchhoff, były pracownik Jugendamtu oraz dyplomowany referent socjalny, stwierdził, że niektóre działania Jugendamtow mogą mieć podłoże wręcz rasistowskie.
Konferencja prasowa dotyczyła:
- Polskiej rodziny z Lubeki, której Jugendamt 28.04.2017 odebrał piątkę dzieci w wieku: 2, 5, 7, 10 i 12 lat, a najstarszy brat zabranych dzieci w dniu zabrania jego rodzeństwa przez Jugendamt popełnił samobójstwo; matka piątki zabranych dzieci to Pani Weronika Drozdowska.
- Polskiej rodziny z Berlina, której Jugendamt zabrał w dniu 1.05.2016 jedno z dwójki dzieci – 3-letniego Eryka. Drugi starszy syn Dominik jest jeszcze w domu; matka jednego zabranego dziecka to Pani Marzena Kosińska.
- Polskiej rodziny z Bremerhaven, której Jugendamt zabrał w dniu 17.05.2017 dwoje dzieci: 2-letniego Natana i 8-letniego Konrada. Córeczka Weronika w wieku 1,5 lat zmarła na sepsę w dniu 13.10.2014 i ta tragedia doprowadziła do rozpadu małżeństwa; matka dwójki zabranych dzieci to pani Aleksandra Urbanik.
- Rodziny z Wolfsburga. Jugendamt zabrał jej w dniu 28.04.2017 jedno z dwójki dzieci – 16 letnią córkę. Drugie dziecko jest jeszcze w domu; matka jednego zabranego dziecka to pani Justynia Preschel.
W czasie spotkania z dziennikarzami matki odebranych dzieci wskazały, że są zmuszane do kontaktu z własnymi dziećmi wyłącznie w języku niemieckim, a ponadto w jednym wypadku przesłany dziecku symbol Krzyża został wyrzucony do kubła na śmieci, w drugim wypadku odebrane dziecko trafiło pod opiekę pary lesbijek.
Art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej w Rzymie 4 listopada 1950 r., a zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2 (Dz.U. 1993 nr 61 poz. 284) gwarantuje prawo do poszanowania życia rodzinnego.
W przedstawionych w czasie berlińskiego spotkania z mediami w czterech przypadkach pokrzywdzonych rodzin mogło też dojść do złamania art. 3 w/w Konwencji poprzez poniżające traktowanie oraz tortury psychiczne. Polskie władze oraz placówki dyplomatyczne w przedstawionych sprawach powinny już dawno ocenić czy powody usprawiedliwiające jakiejkolwiek środki podjęte przez wzgląd na korzystanie przez te rodziny z ich praw do poszanowania życia rodzinnego są właściwe i wystarczające (zobacz: Olsson przeciwko Szwecji – wyrok Europejskiego Trybuału Praw Człowieka z dnia 24 marca 1988 roku, Seria A nr 130 str. 32, § 68). Deklarację o uznaniu jurysdykcji Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu złożono 1 maja 1993 roku. W orzeczeniu Arctico v. Włochy (orzeczenie z dnia 13 maja 1980 r., A.37; raport Europejskiej Komisji Praw Człowieka z dnia 8 marca 1979, skarga nr 6694/74) Trybunał przypomniał, że „celem Konwencji nie jest ochrona praw teoretycznych lub iluzorycznych, ale rzeczywistych i skutecznych”. Zaś w sprawie – Zawadka przeciwko Polsce, skarga nr 48542/99, wyrok z 23 czerwca 2005, Trybunał orzekł, iż organy władzy mają pozytywne zobowiązania wynikającego z art. 8 Konwencji, polegające na zapewnieniu każdemu pomocy, która umożliwiłaby mu skuteczne wykonywanie jego praw.
Zatem pytam:
- Czy pokrzywdzone rodziny, tj. np. w/w Panie: Weronika Drozdowska, Marzena Kosińska, Aleksandra Urbanik i Justynia Preschel, zwracały się do polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Zagranicznych lub polskich placówek dyplomatycznych w RFN o pomoc w odzyskaniu swoich dzieci?
- Jaka pomoc została udzielona do czasu konferencji prasowej tym rodzinom przez polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Zagranicznych lub polskie placówki dyplomatyczne w RFN?
- Czy MS i MSZ monitoruje kwestie łamania art. 8 w/w Konwencji przez działania Jugendamtów w odniesieniu do polskich dzieci?
- Ile spraw dotyczących odebrania dzieci zostało zgłoszonych przez polskich obywateli MS lub MSZ i jakie były tego konsekwencje, jakie były działania strony polskiej i w ilu przypadkach dzieci zostały wydane ich rodzinom?
Panowie Ministrowie!
Problemy w odbieraniu polskim rodzinom ich dzieci nie dotyczą tylko Niemiec. W Szwecji obowiązuje od 1979 roku tzw. „prawo antyklapsowe”. Odzyskanie dziecka odebranego na tej podstawie – zdaniem Ruby Harrold-Claesson, szwedzkiego prawnika, przewodniczącej Skandynawskiego Komitetu Praw Człowieka, walczącego z procederem nieuzasadnionego odbierania dzieci rodzicom – jest prawie niemożliwe, vide: http://jednoczmysie.pl/artykuly/nie-otwierajcie-puszki-pandory/
Odbieranie polskim rodzinom dzieci w Szwecji stało się nawet kanwą dla filmu „Obce niebo” – thrillera psychologicznego, vide: http://www.polskieradio.pl/7/4017/Artykul/1504979,Obce-niebo-thriller-psychologiczny-ze-Szwecja-w-tle.
Podobnie dzieje się w Norwegii. W ostatnich latach liczba polskich dzieci umieszczanych poza rodzinnym domem – w placówkach opiekuńczych i rodzinach zastępczych – po interwencji norweskiego Urzędu Ochrony Praw Dziecka, wzrasta. Polskie służby konsularne w Norwegii odnotowały w 2012 r. trzy takie przypadki, w 2013 r. – pięć, a w 2014 r. – 27. Powodem do interwencji norweskiego Urzędu Ochrony Praw Dziecka może być płacz dziecka!
Zatem pytam:
- Poza RFN, na terenie Unii Europejskiej, w ilu przypadkach Polacy zgłosili MS, MSZ czy polskim placówkom dyplomatycznym odebranie spod swojej pieczy dziecka na mocy decyzji służb socjalnych?
- Jaka pomoc została udzielona zgłaszającym?
Panowie Ministrowie!
Zdaje się, że poważnym, jeśli nie podstawowym problemem jest fakt podlegania przez Polaków na stałe zamieszkałych na terytorium obcego państwa jurysdykcji tamtejszych sądów. W rozumieniu art. 8 i 10 rozporządzenia Rady (WE) nr 2201/2003 z dnia 27 listopada 2003 r. dotyczącego jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej, uchylającego rozporządzenie (WE) nr 1347/2000, nawet pojęcie zwykłego pobytu należy interpretować w ten sposób, że pobyt ten odpowiada miejscu, gdzie dziecko wykazuje pewną integrację ze środowiskiem społecznym i rodzinnym. „(…) Do sądu krajowego należy ustalenie zwykłego pobytu dziecka przy uwzględnieniu wszystkich istotnych okoliczności faktycznych danego przypadku. W razie gdyby zastosowanie powyżej wymienionych kryteriów prowadziło w sprawie przed sądem krajowym do wniosku, że nie można ustalić zwykłego pobytu dziecka, ustalenia sądu mającego jurysdykcję należy dokonać na podstawie kryterium „obecności dziecka” w rozumieniu art. 13 rozporządzenia”.
Z wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (pierwsza izba) z dnia 22 grudnia 2010 r.; Barbara Mercredi przeciwko Richard Chaffe; wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym: Court of Appeal (England & Wales) (Civil Division) – Zjednoczone Królestwo; Sprawa C-497/10 PPU; European Court Reports 2010 I-14309; ECLI identifier: ECLI:EU:C:2010:829 wynika spójna linia orzecznicza, a przepisy rozporządzenia Rady (WE) nr 2201/2003 z dnia 27 listopada 2003 r. wskazują jasno, że już po trzech miesiącach pobytu za granicą Polski, z uwagi na jurysdykcję, właściwym dla rozpoznania sprawy dziecka mieszkającego poza Polską staje się sąd krajowy jego pobytu.
Zatem pytam:
- Czy istnieje procedura, np. wynikająca z Konwencji Haskiej lub interpretacja tego aktu, które mogłyby pozwolić na wystąpienie przez Polskę w zastępczym imieniu pokrzywdzonych swoich obywateli (rodziców, odebranych dzieci) o wydanie naszemu krajowi dziecka odebranego na terytorium innego państwa Unii Europejskiej na podstawie np. złamania art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2 (Dz.U. 1993 nr 61 poz. 284), tj. prawa do życia rodzinnego?
- Jeśli taki mechanizm nie istnieje, to czy można go stworzyć, tj. system:
- odebranie polskiego dziecka przez służby innego państwa UE;
- wniosek rodziców o jego reprezentowanie przez Państwo Polskie (MSZ,MS?);
- żądanie wydania dziecka stronie polskiej i zapewnienie pobytu dziecka w Polsce do czasu uzyskania nad dzieckiem jurysdykcji polskiego sądu zgodnie z wyrokiem Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (pierwsza izba) z dnia 22 grudnia 2010 r.; Barbara Mercredi przeciwko Richard Chaffe; wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym: Court of Appeal (England & Wales) (Civil Division) – Zjednoczone Królestwo; Sprawa C-497/10 PPU; European Court Reports 2010 I-14309; ECLI identifier: ECLI:EU:C:2010:829.
Osobiście uważam, że przypadki opisane publicznie na konferencji Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech w Berlinie, tj. zakaz komunikacji w języku polskim, znieważenie symbolu Krzyża czy wydanie dziecka „na wychowanie” parze LGBT są skandaliczne. Oczekuję – poza odpowiedziami na przedstawione przeze mnie pytania – konkretnej reakcji polskiego MSZ – na naruszanie praw religijnych oraz tożsamości kulturowej, np. poprzez stosowanie w odniesieniu do par LGBT mających sprawować czasową opiekę nad polskim dzieckiem zasad sprzecznych ze szczególną ochroną w Polsce rodziny oraz małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Proszę też o zapewnienie Paniom: Weronice Drozdowskiej, Marzena Kosińskiej, Aleksandrze Urbanik i Justynie Preschel pomocy tłumacza oraz psychologicznej.
Z wyrazami szacunku
Poseł na Sejm RP
dr hab. Józef Brynkus
Fot. scren z You Tube
Komentarze